Dla mnie zapisywanie spraw na komputerze czy w telefonie, to nie jest prawdziwe notowanie. Muszę mieć zeszyt, koniecznie w kratkę i pióro. Daty, spotkania, wizyty u lekarza zapisuję wyłącznie w papierowym kalendarzu. Ponieważ jest on dość mały, żeby nie obciążał torebki potrzebny mi był jeszcze jeden notes. Taki w którym zmieszczą się pomysły, listy zakupów, piosenki, których słowa chcę dołączyć do śpiewnika. Wybrałam format b6 z tych samych powodów co rozmiar kalendarza. W ten sposób powstał mały notesik.
Idealnie wpisuje się w szufladowe wyzwanie Podaruj coś swojej torebce, więc się zgłaszam :)
I tył:
Pewnie, nie ma to jak prawdziwy, namacalny notatnik! Świetnie wyszedł!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :) A ja sie zastanawiam, jak wyglada w srodku?
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladzie.
Dzięki za miłe słowa. W środku zawiera tajne zapiski na kartkach w kratkę, które można uzupełniać. Nic specjalnego ;)
OdpowiedzUsuńPiękny notesik na tajne zapiski. Pozdrawiam szufladowo!
OdpowiedzUsuńSuper notes :)
OdpowiedzUsuńUrokliwy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny notesik, taki odrobinę retro :)
OdpowiedzUsuń